Wszystkie ubrania szyjemy na miarę
Wiesz, że 80% moich klientów określa swoje psy mianem niewymiarowych?
Idealnie się składa, bo wszystkie projekty szyję na mierę.
Nie ma za małych, za dużych, za grubych czy za długich psów.
Wszystkie są wprost idealne!
Wykroje opracowałam sama drogą miliona poprawek.
Nieustannie je udoskonalam.
W repertuarze mam również krój dla molosów i chartów. :)
Tak, tak! Z obu jestem niesamowicie zadowolona.
Najbardziej zależy mi na komforcie Twojego psa- i uwierz, że nie jest to oklepany bełkot.
Za każdym razem kiedy widzę źle ubranego psa na spacerach... serce mi pęka.
Ubrania przede wszystkim powinny zakrywać nery, absolutnie nie mogą ocierać!
Pies ma czuć się w nim swo-bo-dnie!
Jeśli Twój pies nigdy wcześniej nie nosił ubranek jako pierwsze polecam kupić bluzę.
Bluzy są elastyczne i dobrze dopasowują się do ciała psa. :)
Wkładane są przez głowę co może okazać się plusem kiedy Twój pies
boi się dźwięku jaki wydaje rzep podczas zapinania i odpinania kurtki.
Kto za tym wszystkim stoi?
Pani Róża - mózg całej akcji
To w tym mózgu zachodzą wszystkie procesy.
m.in: wybór materiałów, konstrukcja, proces szycia, etap testów.
Jej dłonie rysują później tną, następnie szyją, pakują i wzywają kurierów.
Pomocna dłoń w tresurze psiaków przyjaciół.
Szalony duch- roześmiana motocyklistka w dredlokach.
Istny rekin instagrama- uwielbiam!
Jest najbardziej wymagającym klientem jakiego miała.
*edit. Jest klientem, którego nienawidzi :D
Fibi - istna mimoza
Golden, który nie pływa w żadnej kałuży.
ŻADNEJ. Halo! Ja chciałam zgłosić reklamację!
Pies, który jeździł metrem, koleją i tramwajem.
Pies, który jeździł pod namioty, a w wolnych chwilach gra w tenisa
Pies, który przeżył ok 7 przeprowadzek i dalej mnie kocha.
Pies, który tarza się na dywanie, kiedy ja ćwiczę, tańczę lub śpiewam
Pies, który co jakiś czas negocjuje nowy dywan.
Pies… mój pies, za którym płakać będę najmocniej.